Rozgrzewka to odpowiedni moment by tego dokonać. W jaki sposób? Po prostu skieruj swoją uwagę, czucie ciała w miejsca, które wykonują ruch, które poddajesz treningowi. Poczuj mięśnie, ścięgna, stawy, skórę, kości... Doświadczaj tego co dzieje się w obszarze, który właśnie wykonuje ćwiczenie. "Zawieś" na nim swój umysł. Wykonując pierwsze ćwiczenia techniczne powinieneś być już skupiony, wyciszony. Jeśli tak nie jest, to pamiętaj, że to jest wciąż dobry moment by zapomnieć o nieistotnych w tej chwili sprawach. Dobrze wiesz, że i tak ich nie rozwiążesz podczas treningu.

Daj swojemu umysłowi odpocząć. Niech zajmie się czymś innym: ćwiczeniem i doświadczaniem ciała. Na głębszym, subtelniejszym poziomie. Nie zajmując się przez pewien czas swoimi problemami może znajdziesz dla nich inne, prostsze, lepsze rozwiązania? Dzięki treningowi możesz tego dokonać. Możesz zresetować swój "komputer", "wyczyścić pamięć" i zyskać nowe, świeże spojrzenie na wiele kwestii.

Nie "wyłączaj się"! Czujność i uważność na tym co robisz sprawiają, że faktycznie ćwiczysz Tai Chi. "Odpływanie" myślami sprawia, że nie ćwiczysz w pełni efektywnie. Nie wykorzystujesz potencjału jaki niesie trening Tai Chi. Jeśli jesteś ciałem na treningu a myślami gdzieś indziej to gdzie jesteś faktycznie? Bierne podążanie za innymi, to także bark czujności. Taki trening będzie tylko egzotyczną gimnastyką. Czysto fizyczną. A tu chodzi o coś więcej. Ciało i umysł powinny być zjednoczone, "płynąć" razem.

Życzę Ci jak najdłuższych chwil autentycznego skupienia... :-)

P.S.
A Ty jakie masz ulubione sposoby (metody) na uspokojenie umysłu? Co sprawia, że łatwiej Ci utrzymać skupienie?

Artykuł ukazał się na Fanpage Akademii Dao