Gdy człowiek rozpoczyna naukę Tai Chi, po prostu naśladuje ruchy instruktora. Z czasem zaczyna oglądać materiały dostępne w internecie i stwierdza, że występują mniejsze lub większe różnice w wykonaniu tej samej formy przez różnych Mistrzów. Czasem niektórzy czują się z tego powodu zagubieni i nie wiedzą jak mają ćwiczyć. W tym artykule wyjaśnię, skąd biorą się różnice i czy należy się nimi przejmować.

Zajmując się jakąkolwiek dziedziną związaną z Chinami trzeba wziąć pod uwagę, że kultura, filozofia i język chiński znacznie różnią się od naszej. Przeważnie nie zdajemy sobie sprawy, jak daleko idące są to różnice. Otóż, myślenie 'na sposób chiński' to przede wszystkim myślenie 'od ogółu do szczegółu', w przeciwieństwie do myślenia 'zachodniego', które polega na obserwacji szczegółów, a następnie na tej podstawie wyciągane są wnioski ogólne. Jak przekłada się to na trening Tai Chi?

Zwracanie uwagi na szczegóły jest potrzebne w pierwszej fazie nauki, żeby poprawnie zapamiętać kolejność i charakter poszczególnych ruchów. Jednak kiedy już pamiętamy formę, to należy rozpocząć pracę ze swoimi odczuciami, tzn. odczuciem rozluźnienia i napięcia, czuciem centrum jako źródła ruchu, uzyskiwaniem stanu 'pustki' itp.

Natomiast adepci na poziomie średnim często przywiązują nadmierną wagę do źle rozumianej dokładności ruchu. Często ktoś zobaczy, że np. Mistrz w internecie demonstruje Lao Jia i w jakiejś pozycji ma rękę 3 cm w lewo czy w prawo od położenia do jakiego byliśmy przyzwyczajeni, albo uderzenie jest 1,5 cm bardziej w dół niż zwykle itd.

Przywiązanie do takich szczegółów u osób dłużej ćwiczących świadczy o tym, że nie wyzbyli się zachodniego sposobu myślenia. Powinniśmy raczej starać się w pierwszym etapie nauki Tai Chi zgłębić zasady rządzące ruchem, poznać sposoby użycia DanTien do prowadzenia ruchu, a następnie poprzez trening wcielić te zasady w życie. Korekta położenia ręki o 1 cm nie wpłynie na całokształt ćwiczenia, jeśli w parze z tą korektą nie pójdzie poprawa całości ruchu, a w szczególności poprawa jakości połączenia całego ciała. Jeżeli nasze centrum nie prowadzi naszych ruchów, to nawet jeśli ułożymy ręce dokładnie tak jak zrobił to Mistrz, to i tak jakość naszego treningu nie zmieni się.

Myślenie 'na sposób chiński' powoduje również, że często widzimy w internecie, że ktoś wykonuje ruchy np. w innym kierunku lub w innej kolejności, a mimo to jest uznanym Mistrzem. I znowu, świadczy to o tym, że inni Mistrzowie widzą jego wewnętrzny ruch Dan Tien i prowadzenie Qi i w tym momencie kolejność czy kierunek nie ma znaczenia.

Nie zapominajmy jednak, że nie wszyscy posiadamy poziom umożliwiający tworzenie własnych wersji. Z Tai Chi jest trochę tak, jak z nauką gry na jakimś instrumencie. Najpierw uczymy się podstaw i ćwiczymy gamy, a dopiero potem jesteśmy w stanie improwizować.

Moim zdaniem najważniejsze jest zbudowanie solidnych podstaw, a następnie ich rozwijanie poprzez własny trening, a nie poprzez bezmyślne naśladowanie ruchów, których się nawet nie stara zrozumieć.

Różnice w myśleniu zachodnim i chińskim dotyczą wszystkich sfer życia. Często spotykam się np. z pytaniami potencjalnych pacjentów czy mogę 'wyłączyć ból'. Moja odpowiedź zawsze wtedy brzmi 'nie'.

Tradycyjna medycyna chińska nie zajmuje się 'wyłączaniem bólu', moim zdaniem od tego są anestezjolodzy. Ból jest objawem i pojawia się z jakiegoś powodu. Medycyna chińska szuka przyczyn wystąpienia objawu np. bólu i zajmuje się tą przyczyną, a jeśli znika przyczyna, to znika i objaw. Terapia często wykracza poza likwidację objawów czysto fizycznych.

Medycyna zachodnia patrzy na człowieka jak na mechanizm, który można naprawić tak, jak można naprawić samochód. Natomiast w medycynie chińskiej lekarz/terapeuta to bardziej ogrodnik, ktoś, kto pielęgnuje niesłychanie piękny i zróżnicowany ogród.

Wracając jednak do Tai Chi pamiętajmy również, że język i sposób myślenia chiński jest opisowy, a często wręcz metaforyczny, co stanowi problem dla naszego zachodniego umysłu, przyzwyczajonego do konkretów i suchych faktów. Ponadto nie zapominajmy, że tradycyjne formy nauczania obejmują osobisty kontakt uczeń-nauczyciel czyli oparte są na przekazie ustnym, demonstracji i manualnej korekcie. Dlatego tak trudno jest nauczyć się Tai Chi samemu np. z filmów pozbawionych dokładnego instruktażu czy innych materiałów, a tym bardziej książek.

Podsumowując, kiedy zgłębiamy zagadnienia pochodzące z odmiennego kręgu kulturowego to powinniśmy przynajmniej próbować zrozumieć i poznać sposób myślenia stojący u podstaw praktykowanej przez nas sztuki.

Artykuł ukazał się w 44 numerze Biuletynu Dao e-zin