Ten artykuł skierowany jest przede wszystkim do osób uprawiających stosunkowo dynamiczne tzw. 'style zewnętrzne' lub tzw. 'twarde' sztuki walki. Osoby ćwiczące systemy wewnętrzne np. Tai Chi Chuan także znajdą w nim wiele cennych uwag, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę tempo życia w jakim przyszło nam funkcjonować obecnie.

Postęp w treningu i zadowolenia z ćwiczenia nie jest uzależnione tylko od nauczyciela i czasu poświęcanego na trening ale również właściwej metodyki nauczania oraz sposobu w jaki ćwiczymy.

Obserwując (także na własnej skórze) trening stylów zewnętrznych dochodzę do wniosku, że podejście nauczycieli i ćwiczących często jest niewłaściwe. Jest to źródłem frustracji z braku postępów, zmęczenia, braku perspektyw na dalszy rozwój itp.

Dlaczego tak jest? Gdzie tkwi błąd? Spróbuję odpowiedzieć na te pytania z perspektywy przeciętnego ćwiczącego.

Żyjemy obecnie bardzo szybko, szybko się poruszamy, szybko załatwiamy wiele rzeczy, bo inaczej... na nic nie mamy czasu, w tym także na trening.

Przeciętny ćwiczący (pół biedy gdy jeszcze się uczy lub studiuje) ma niewiele czasu swój na trening. Jak wykorzystać ten czas najefektywniej? Niejeden myśli sobie: mam 1 godz. na trening, co mogę w tym czasie zrobić, może przećwiczę jakąś sekwencję? Ponieważ nie ma wiele czasu więc ćwiczy ją szybko, często niedbale, aby zaliczyć jak najwięcej powtórzeń. Rozgrzewka jest nieistotna lub nie ma jej wcale. Byle więcej, byle do przodu. Inny stwierdzi: w tak mało czasu niewiele da się poćwiczyć, zanim się rozgrzeję, będę musiał kończyć, czy w ogóle opłaca mi się zabierać za trening?

Jaki jest tego efekt? Osoby trenujące zwłaszcza style zewnętrzne często ćwiczą w pośpiechu lub przede wszystkim po prostu za szybko. Niedokładnie. Bez skupienia. Bez zrozumienia. Byle jak. Po prostu tak, że często nie widać postępów. Na dodatek, często męczą się fizycznie na tyle, że na koncentrację w czasie treningu nie można liczyć. Pozostaje zatem często tylko 'fizyka' i rutynowe bezmyślne powtarzanie.

Trzeba zdać sobie sprawę, że trening w wolnym i średnim tempie powinien stanowić ok. 70-80 % czasu poświęconego na ćwiczenie. Dotyczy to właśnie stylów zewnętrznych, znacznie bardziej dynamicznych przecież od stylów wewnętrznych. To nie jest moja rada, to jest rada znanych mistrzów, oni tak ćwiczyli i osiągnęli sukces.

Co to ma wspólnego z tytułowym brakiem siły? Otóż trening w wolnym (i średnim) tempie sprawia, że gromadzimy i koncentrujemy energię (jesteśmy silniejsi i mocniejsi po treningu), zaś trening w szybkim tempie i z użyciem siły (zwłaszcza fa jin) sprawia, że trwonimy energię (po treningu jesteśmy bardziej wyczerpani niż przed).

Jaki płynie stąd wniosek? Lepiej poćwiczyć sekwencję 20 razy wolno i robić między każdym wykonaniem formy 1 min. przerwy niż 10 razy szybko i z siłą, robiąc między każdym wykonaniem np. 5 min. przerwy.

Trenując powoli mamy czas na to aby: - lepiej zrozumieć każdą technikę, - lepiej równoważyć siłę, - doskonalić koordynację (ekonomizacja ruchu), - budować precyzję, - skoncentrować się na każdym ruchu

Trudno to osiągnąć gdy ćwiczymy głównie szybko. Nie neguję takiego treningu, jest on ważny i pożyteczny, ale trzeba w każdym aspekcie znaleźć optymalną równowagę. Może się to wydać dziwne ale dzięki treningowi powoli rozwijamy szybkość. Ćwicząc wolno możemy się lepiej rozluźnić, a szybkość zależy w dużym stopniu od relaksu mięśni. Kto nie wierzy niech nie neguje tylko sam spróbuje.

A co z umiejętnościami samoobrony, sztuką walki? Czy trening powoli nie sprawi, że nie będziemy rozwijali się w tym kierunku? Nie. Popatrzmy na ćwiczących Taiji, ćwiczą powoli, a umiejętności bojowe rosną. Dlaczego? Ważna jest jakość i ilość poprawnych powtórzeń danego ruchu, ich precyzja i zrozumienie, równowaga i koordynacja. Nie jest to tylko kwestia szybkiego wykonania w warunkach niby przypominających realną walkę.

Na koniec parę myśli: @ Prawdziwa umiejętność nie wymaga wysiłku. @ Duży błąd jest skutkiem wielu drobnych błędów popełnianych wcześniej, na które nie zwracaliśmy uwagi. @ Trudno jest w prosty sposób wytłumaczyć rzeczy złożone, ale jeszcze trudniej rzeczy naprawdę proste.

Artykuł ukazał się w 8 numerze Biuetynu Dao e-zin