Zaczynamy od uspokojenia ciała i ducha. Stoimy wyprostowani na złączonych stopach. Wierzchołek głowy, uszy, barki, biodra i kostki powinny znajdować się jednej linii. Ciało rozluźnia się od góry do dołu i utrzymuje swą pozycję luźno, w naturalny sposób. Język ma przylegać do podniebienia. Dla uspokojenia umysłu powinniśmy nasłuchiwać, co dzieje się w punkcie, który wyobrażamy sobie z tyłu - odciąga to naszą uwagę od tego, co przed nami. Energia podąża za uwagą i spływa po kręgosłupie. Umysł staje się pusty i odprężony. Także we wnętrzu tułowia czujemy linię, jakby 'nić' na której zawieszamy ciało. Utrzymuje je ona w całości (1). Kiedy osiągnęliśmy ten stan, 'zatapiamy' ciało. Zginamy trochę kolana, by jeszcze bardziej odprężyć się i otworzyć kanały energetyczne. Powstaje przyjemne uczucie (2). Kiedy już jesteśmy spokojni, odprężeni, a ciało jest lekko zatopione, możemy przenieść ciężar na prawą nogę i podnieść lewą piętę bez tracenia równowagi. Dzięki temu wykonujemy krok w bok bez zachwiania, na szerokość barków. Stawiamy najpierw palce, potem całą stopę, równolegle do stopy prawej (4). Ciężar rozkładamy równomiernie na obie nogi. Stoimy teraz w pozycji przygotowawczej, jesteśmy spokojni i swobodni. Spełnione zostały wszystkie warunki, by umożliwić korektę postawy ciała (5).

Jakby zawieszeni za wierzchołek głowy: ciężar ciała opada w dół. Nasz punkt wierzchołka głowy (baihui) jest najwyżej położonym miejscem naszego ciała, od którego możemy go 'uwalniać'. Rozluźniamy je od góry do dołu. W ten sposób punkt ciężkości może przemieścić się w dół.

(...)

To jest tylko fragment (ok. 1/5) treści.

Pozostała część dostępna jest po zalogowaniu.
Jak zdobyć dostęp do całości?

Fragment książki pt: 'Chen - żywe Taijiquan w klasycznym stylu'

Źródło: http://www.neijia.net/neijia/zhanzhuang_42.html