Michele czuła się niezręcznie gdy publicznie pytano ją o zdolności do samoobrony. Była zmęczona przyjmowaniem na siebie całego ciężaru sprośnych docinków, podchodów i ciągłego nękania. W barze była cały czas wskazywana palcem i zaczepiana przez natrętów i udających Casanovę pijanych. Postanowiła coś z tym zrobić.

Około rok temu Michele zapisała się do sekcji samoobrony w miejscu swojego zamieszkania. Zdecydowała się położyć kres wszelkim zaczepkom i podchodom. Chciała nauczyć się bronić oraz pozbyć się strachu i zmartwień raz na zawsze.

Michele czerpała radość z tego czego się uczyła. Zaczęła czytać o samoobronie, gnębieniu oraz jak temu zaradzić. Zaczęła się bardziej interesować swoją sprawnością i treningiem, który poznawała w sekcji samoobrony. Zawiesiła sobie nawet ciężki bokserski worek treningowy. Uderzała w niego po ciężkim dniu pracy w biurze aby wyładować stres. Czuła się pewniej i bardziej kontrolowała swoje życie.

Pewnej chłodnej listopadowej nocy Michele samotnie szła do swojego samochodu wracając z pracy, z recepcji szpitala. Zwykle czekała trochę na pozostałych współpracowników, lecz tego dnia była zbyt zmęczona i chciała szybciej znaleźć się w domu.

Tymczasem w cieniu jednego z budynków czaił się bandyta szukający niczego nieprzeczuwającej ofiary. W pewnym momencie zauważył Michele, ona spostrzegła także jego. Ćwiczyła wcześniej spostrzegawczość i zauważyła, że napastnik zbliża się do niej.

(...)

To jest tylko fragment (ok. 1/5) treści.

Pozostała część dostępna jest po zalogowaniu.
Jak zdobyć dostęp do całości?

Źródło: 'Protective Strategies Self-defense Center'. Artykuł ukazał się w 17 numerze Biuletynu Dao e-zin

Źródło: http://www.protectivestrategies.com/