Strona główna > Wiedza > Historie i wywiady (8) > Dlaczego wybrałem Chen?
Autor: Adam Wypart
Jakby ktoś w 2000 roku powiedział mi co będę ćwiczyć w tej chwili zapewne nie dał bym temu wiary. W owym czasie mój umysł skierowany był raczej na chęć zaliczania kolejnych poziomów umiejętności zgodnie z wymaganiami YMAA. Napisałem 'raczej' dlatego, ponieważ nigdy nie czułem aby jakiekolwiek przyznane stopnie odzwierciedlały rzeczywiste umiejętności ćwiczącego. W głębi serca dobrze wiedziałem, że stopnie stanowią dla mnie tylko pewien 'test' potwierdzający poprawność tego czego ćwiczę i mojej drogi w rozwoju.
O ile początek mojej przygody z chińskimi sztukami walki, a konkretnie szkoła do jakiej trafiłem były raczej dziełem przypadku (zresztą całkiem udanego jak się później okazało), o tyle rozpoczęcie treningu Chen Taijiquan to już była dobrze przemyślana decyzja. Po dzień dzisiejszy nie pamiętam czy najpierw otrzymałem rekomendację osoby Jana Silberstorffa od jednego z przyjaciół czy też film z udziałem Jana, który obejrzałem w owym czasie wpłynął na taką decyzję.
Faktem jest, że pierwsze seminarium z Chen Tai Chi, w którym brałem udział (prowadzone przez Jana Silberstorffa) diametralnie zmieniło moje podejście nie tylko do własnych umiejętności, sztuki walki, a Tai Chi Chuan w szczególności lecz także do relacji uczeń - nauczyciel.
Uwaga,
widzisz tylko fragment (ok. 1/5) treści.
Pozostała część dostępna jest po zalogowaniu.
Jak zdobyć dostęp do całości?